Nasza przygoda z projektem zaczęła się w październiku od napisania wniosku do
programu Fundacji mBanku – „Rosnę z matematyką”. W grudniu otrzymaliśmy informację o
zdobyciu dofinansowania i tak od marca działamy.
Rozpoczęliśmy od kilku zajęć matematycznych – nauki liczenia podczas gry w klasy
oraz innych gier wykorzystujących kostki do gry.
Kolejnym naszym zadaniem – była nauka liczenia podczas warsztatów wyjazdowych
– tym razem do Apilandii (26.03.2024 r.)
Z niecierpliwością czekamy na kolejne zadania!
[ngg src=”galleries” ids=”160″ display=”basic_thumbnail” thumbnail_crop=”0″]
26.03.2024 r. dzieci z młodszej grupy Przedszkola w Graboszycach wzięły udział
w wycieczce do Interaktywnego Centrum Pszczelarstwa Apilandia.
Na najmłodszych czekał ciekawy program warsztatowo-edukacyjny. W czasie
wycieczki dzieci poznały zawód pszczelarza, życie pszczół i ich znaczenie w ekosystemie.
Z zainteresowaniem wysłuchały opowieści przewodnika i oglądały przeróżne eksponaty m.in.
gigantyczną pszczołę miodną, wielki słoik miodu, sprzęty używane w pasiece oraz
multimedialne elementy wystawy.
W tym czasie dzieci miały okazję poznać figury geometryczne np. heksagon (kształt
komórki pszczelej), przeliczać ule, a także utrwalić nazwy miesięcy.
Drugą częścią wycieczki były warsztaty. W sali wypełnionej zapachem wosku pod
okiem instruktora, dzieci wykonały świece odlewane z wosku oraz wykonane z węzy
pszczelej. Przeliczały elementy niezbędne do wykonania świec, nadmiar musiały odliczyć lub
dobrać brakujące części (dodawanie i odejmowanie). Podczas pracy był również czas na
słodką przerwę, chętni mogli skosztować pyłku pszczelego oraz miodu. Z wielkim
zaciekawieniem przedszkolaki zaglądały do ula z przeźroczystą ścianą, gdzie musiały
odszukać królową. Bystre oczka świetnie poradziły sobie z tym zadaniem.
Dzieciaki bogatsze o zdobytą podczas wycieczki wiedzę i doświadczenia wróciły do
przedszkola z szerokimi uśmiechami na twarzach. Ależ to była frajda!
Justyna Gzela
[ngg src=”galleries” ids=”161″ display=”basic_thumbnail” thumbnail_crop=”0″]
Kodowanie od najmłodszych lat – czy to możliwe? Oczywiście. Popatrzcie na naszych przedszkolaków. Świetnie opanowali podstawy i przede wszystkim rewelacyjnie się bawili. Kodowanie to teraz ulubiona gra i maluchów, i starszaków.
Jedna z naszych przygód rozpoczęła się w gospodarstwie rolnym jednego z dziadków. Dzieciaki miały okazję poznać zwierzęta, pogłaskać, dotknąć, ale też sprawdzić, co jedzą. Było to wspaniałą sposobnością do zadań matematycznych: przedszkolaki liczyły krówki i owieczki, przyglądały się odmierzaniu pokarmu.
Po powrocie do przedszkola mogły sprawdzić objętość płynów za pomocą miarek, sprawdzić miarę długości np. owieczki (oczywiście z miarką), przeliczyć ilość zwierzątek na liczydle.
Dzięki zaprzyjaźnionej z przedszkolem stadninie nasi najmłodsi mieli okazję dotknąć tych pięknych zwierząt, a nawet skorzystać z przejażdżki. A umiejętności matematyczne? No jak to?Przecież koniki trzeba było policzyć, sprawdzić, ile kończyn posiadają itp.
Można stworzyć liczmany kwiatowe, tak jak zakładaliśmy i oczywiście zrealizowaliśmy, ale po co się zatrzymywać tylkona zaplanowanych działaniach. Nasze przedszkolaki okazały się pod tym względem bardzo kreatywne – powstały: liczmany z koralików, liczmany z figurek zwierząt, które przy okazji można było ustawiać w zagrodzie, a nawet liczmany z zapałek – dobrze przeliczone służyły do budowania domków w przeróżnych kształtach, oczywiście, geometrycznych.
Zaczęło się poważnie – od mierzenia i ważenia… Należało poznać sposoby sprawdzania miar i wag, i jednostki. A skończyło się na zabawie, ale takiej edukacyjnej. W przygotowanym kramiku można było zakupić lub sprzedać żywność, w tym swojskie jaja, dywaniki – skóry, karmę dla zwierząt na wagę, a nawet słoik miodu (odmierzany w słoikach o różnej objętości).
Nasze przedszkole w Graboszycach miało niebywałą przyjemność uczestniczyć we wspaniałej przygodzie, jaką była realizacja projektu matematycznego mBanku „Rosnę z matematyką”. Projekt ów nie stanowił dla nas przedsięwzięcia odrębnego, lecz wpasował się w nasze założenia co do nauczania, naszą lokalizację i zwyczaje. Fakt, że placówka jest na wsi, jesteśmy otoczeni piękną przyrodą i zwierzętami gospodarskimi, był istotnym kluczem w realizacji projektu.
Wszystko zaczęło się w marcu: zwiedzaliśmy pasiekę pszczelarską, dowiadywaliśmy się jak wygląda życie pszczół, jak robi się miód. Warsztaty, podczas których robiliśmy świece ,pozwoliły dzieciom na zdobycie nowych umiejętności i utrwaliły wiedzę o pszczołach. To wszystko zainspirowało nas do wykonania pszczelich liczmanów wykorzystywanych wielokrotnie do zabaw z przeliczaniem oraz kart pracy. Doskonale zorganizowana pszczela społeczność była dla nas tematem do zabaw ruchowych, podczas których doskonaliliśmy umiejętności matematyczne.
Zakup gier-mat kodujących uatrakcyjnił nasze codzienne zajęcia, dzieci utrwalały swoją orientację przestrzenną, przeliczały i doskonale się przy tym bawiły, każdy z niecierpliwością wyczekiwał na swoją kolej. Nawet zapomniana już przez niektórych gra w klasy była świetną okazją do przeliczania, obrazowania ruchem i porównywania ilości.
Dzieliliśmy się naszymi matematycznymi umiejętnościami z otoczeniem. Zaproszeni zostaliśmy na sąsiadujące ze szkołą gospodarstwo rolne i stadninę koni. Mnóstwo było tutaj możliwości aby pogłębiać i utrwalać matematyczną wiedzę oraz posłuchać, zobaczyć a nawet dotknąć czy nakarmić zwierzęta.
Na zajęciach powstawały liczmany kwiatowe, które dzieci przeliczały, umieszczały w odpowiedniej ilości w wazonach, porównywały ilości. Spacery były powodem do przynoszenie liczmanów naturalnych z kwietniowych i majowych łąk. Wykorzystywaliśmy liczydła, koraliki, spinacze, guziki, aby nauka była dla dzieci przyjemna i atrakcyjna. Zajmowaliśmy się także takimi wielościami jak długość i objętość, wówczas w ruch szły sznurki, metry oraz naczynia z miarkami i pipety. Budowaliśmy na dywanach gospodarstwa rolne – zabawa w rolników miała zawsze matematyczne podszycie, aby można było rozwijać, a także sprawdzać wiedzę dzieci. Zabawa w sklep uczyła dzieci ważenia produktów, rozróżniania monet, a przy tym rozwijała je społecznie.
Projekt pokazał nam, że każda okazja jest dobra, aby przekuć ją w możliwość rozwoju dzieci. Dla dzieci przedszkolnych, gdzie zabawa, ruch i interakcje rówieśnicze są potrzebą naturalną, zestawienie tych elementów z nauką jest i musi być sukcesem, co wiemy już od dawna. Matematyka nie musi być przedmiotem którego dzieci się boją, odpowiednie podejście może to zmieniać.
/Barbara Żmuda/
ZESPÓŁ SZKOLNO-PRZEDSZKOLNY W GRABOSZYCACH
.